Lily Allen nadal nie może wyjść z depresji po stracie nienarodzonego dziecka. Piosenkarka ciągle upija się, ćpa i nadużywa środków odchudzających, które wywołują u niej ataki wymiotów. Zdarza się też, że publicznie się rozbiera.
Na imprezie rozdania nagród magazynu Glamour Lily pojawiła się w białej sukience, którą "zdobił" wzór w małe jelonki z poderżniętymi gardłami. Chyba woleliśmy ją nago.
Choć nie, wolimy jelonki...
Allen została uhonorowana nagrodą Kobiety Roku. Podczas wręczenia statuetki przedstawiciel pisma powiedział:
Nie wystarczyłoby wszystkich stron naszego czasopisma, aby opisać jej talent. Uroczystość taka jak dzisiejsza nie mogłaby się odbyć bez niepowtarzalnej, jedynej w swoim rodzaju Lily Allen.
Po rozdaniu nagród zaproszeni goście udali się na przyjęcie. Zanim impreza zdążyła się na dobre zacząć, piosenkarce już szumiało w głowie. Chwilę później pijana do nieprzytomności została wyniesiona przez ochroniarza i zapakowana do samochodu. Ponoć w trakcie przyjęcia podchodziła do losowo wybranych mężczyzn i pytała, czy nie "zechcieliby jej przelecieć". Pewnie dla żartów, ale nigdy nie wiadomo...
"Od spodu puka tylko Frytka"