Maciej Kurzajewski we wrześniu 2015 roku został odsunięty od prowadzenia programów telewizyjnych za "wpadkę" na wizji. Żegnając się z widzami programu _**Świat się kręci**_, zaprosił ich do oglądania show _**Rinke za kratami**_, emitowanego w Polsacie.
Podobno myślał, że nikt nie zrobi z tego afery, skoro Rooyens jest również producentem Świat się kręci. Szefowie Telewizji Polskiej doszli jednak do wniosku, że nie wybaczą mu zachęcania do oglądania konkurencji. Uznali że jest nielojalny i dla takich osób nie ma miejsca w stacji. Został więc zawieszony, odsunięty na zawsze od prowadzenia programu Świat się kręci i Kocham Cię, Polsko, a jego dalsze losy rysowały się bardzo niepewnie.
Jak donosi Super Express, prezes Jacek Kurski okazał się bardziej wyrozumiały niż Juliusz Braun i postanowił wybaczyć Kurzajewskiemu. Nie miał zresztą innego wyjścia. Po tym, jak zwolnił prawie wszystkich doświadczonych prezenterów, zaczęło mu brakować ludzi do pracy. Ci, co zostali, muszą prowadzić po kilka programów. Tomasz Kammel jest tak przemęczony, że zapomina lektury szkolne.
W tej sytuacji w TVP uznano, że nie czas na strojenie fochów i pozwalają swoim pracownikom naprawdę na wiele. Nikt nawet się nie skrzywił, gdy Marcelina Zawadzka podpisała kontrakt reklamowy z TK Maxxem, choć poprzednie zarządy zwalniały za udział w reklamie. Taki los spotkał Beatę Sadowską, Monikę Richardson, Marzenę Rogalską i żonę Maćka, Paulinę Smaszcz-Kurzajewską.
Prezes Kurski nie ma też żalu do Pauliny Chylewskiej za udział w polsatowskim Tańcu z gwiazdami. Na Macieja też spojrzał życzliwiej.
Szefostwo przebaczyło mu tamtą niefortunną wypowiedź - ujawnia pracownik TVP. Chciał dobrze, a wyszło wiadomo jak. Na szczęście nie miano też za złe Paulinie, że wystąpi w Tańcu z gwiazdami. Chyba po prostu zabrakło pomysłów na nowe twarze, więc lepiej wziąć profesjonalistów.