Agnieszka Jastrzębska najwyraźniej ciągle nie może odżałować, że chociaż jako pierwsza dostrzegła "frywolność" penisa Roberta Lewandowskiego, to zaokrąglony brzuszek jego żony umknął jej uwadze. Ciążę żony ogłosił dopiero sam Robert, wkładając sobie pod koszulkę piłkę po zdobytym golu.
Trudno byłoby o bardziej czytelną metaforę. Zobacz: Anna Lewandowska jest w ciąży! (FOTO)
Od tamtej pory Jastrzębska postanowiła na wszelki wypadek ogłaszać ciąże zanim jeszcze się wydarzyły. Nową metodę wypróbowała na Majdanach. Kilka dni temu dopatrzyła się u Małgorzaty ciążowego brzuszka. I chociaż celebrytka, która nie ukrywa, że w jej przypadku ciąża jest możliwa tylko w dzięki metodzie in vitro, prosiła o nierobienie szumu, Jastrzębska uroczyście ogłosiła, że Majdanowie spodziewają się wspólnego dziecka. Zobacz: Jastrzębska ogłasza ciążę Rozenek: "Być może już niebawem ich rodzina się powiększy!"
Małgorzata w najnowszym wywiadzie dla magazynu Pani przyznała, że polityczny klimat wokół metody in vitro i piętnowanie dzieci, narodzonych dzięki niej, nie nastrajają jej zbyt optymistycznie. Nie zrezygnowała jednak z marzeń o córce.
_**Jakbym miała córkę to nazwałabym ją Helena**_ - wyznała w rozmowie z Małgorzatą Domagalik. Uwielbiam pełne imiona. Osoby, które mnie znają, wiedzą, że bardzo lubię "Małgorzata". Nie lubię zdrobnienia "Gosia". Mówią tak do mnie głównie osoby, które nie miały okazji lepiej mnie poznać. Radosław mówi do mnie "Małgorzata" lub "Małgonia". Ja mówię "Radosław", a moje dzieci mówią "Radku". Używamy zdrobnień, ale lubimy pełne imiona.
Tak się składa, że aktualna teściowa Małgorzaty nosi imię Helena. Zgodnie z prośbą celebrytki o nierobienie szumu wokół jej planów rodzinnych, Super Express zadzwonił do matki Radka, by wypytać ją, co ona na to, że Małgorzata najprawdopodobniej urodzi córkę i da jej na imię Helena.
_**Bardzo bym chciała mieć wnuczkę**_ - przyznała pani Majdan. Jeśli oni chcą dziecka to my jak najbardziej to popieramy, bo dzieci nigdy nie jest za wiele.
_
_