**_
_**
Większość polityków Prawa i Sprawiedliwości ma ugruntowane poglądy na temat praw kobiet. Często powołują się na tradycję, w myśl której kobiety powinny zrezygnować ze zdobywania wykształcenia i rozwoju zawodowego na rzecz rodzenia dzieci i wykonywania uciążliwych prac domowych. Wielu z nich ma także dość radykalne opinie na temat posłuszeństwa żon i wymuszania go za pomocą kar cielesnych. Pobłażliwie traktują za to zdrady małżeńskie, pod warunkiem, że zradzającą stroną jest mąż.
Jako zwolennik tak pojmowanej tradycji deklaruje się także radny PiS w Bydgoszczy, 33-letni Rafał Piasecki. Niedawno Express Bydgoski ujawnił nagrania, powstałe przed minioną wigilią, na których radny namaszczonym tonem wyjaśnia, że zamierza ją zdradzać, dla jej własnego dobra. A także wytłumaczył, że bije ją, by była bliżej Boga.
Mamy nagranie sprzed Wigilii, gdzie Piasecki mówi do żony: Żono, od nowego roku będę cię zdradzał. Zrobię to w imię Boże, żeby ciebie wychować. I biję cię w imię Boże, żebyś zrozumiała, jak powinna funkcjonować prawdziwa chrześcijanka - potwierdziła w wywiadzie pełnomocniczka żony radnego.
Piasecki, w rozmowie z tą samą gazetą wyjaśnił, że "pochodzi z tradycyjnej rodziny, gdzie mężczyzna zarabia, a żona sprząta, gotuje, prasuje”.
Mimo że żona radnego pracuje zawodowo i razem z nim utrzymuje dom, Piasecki jest zdania, że to nie może być żadnym usprawiedliwieniem braku ciepłego obiadu o wyznaczonej przez niego porze.
Wyznaczył żonie harmonogram - ujawnia reprezentująca żonę Piaseckego pani S. Rano ma delikatnie budzić męża ze śniadaniem, a z pracy wracać o 16.15. O 17 ma podać mężowi ciepły posiłek, a od 21 ma być do jego dyspozycji.
Radny zapewnia, że to wszystko wina żony. Jego zdaniem, od dawna kombinowała coś na boku. A być może nawet ma kochanka. Radny jest prawie pewny, że jest nim mężczyzna,który towarzyszył jego żonie na początku lutego. Dlatego na wszelki wpadek pobił go pod kościołem.
Zwracam uwagę, że wszystkie te absurdalne teksty dotyczące rzekomej przemocy pochodzą od osoby trzeciej, która występuje na dodatek anonimowo. O żadnej przemocy mowy być nie może. Kocham żonę i dzieci i przysięgam, że nigdy ich nie uderzyłem - zapewnia teraz radny, po czym płynnie przechodzi do oskarżania żony: Wszystko wskazuje na to że od dawna żona prowadziła podwójne życie. Do sądu rodzinnego występuje z wnioskiem w sprawie określenia opieki nad dziećmi.
_
_
