Robert Kochanek lubi popisywać się swoją tężyzną. Niedawno pod czujnym okiem fotografa Faktu podnosił dwie dziewczyny naraz, w środę przed obiektywem Super Expressu nosił wprawdzie tylko jedną, ale za to na dłuższ dystans.
W ramionach tancerza znalazła się Agnieszka Pomorska, także tancerka, łączona kiedyś z Dariuszem Michalczewskim, który podobno właśnie dla niej rzucił żonę.
Para bawiła się na eleganckim bankiecie w centrum Warszawy - pisze tabloid. Śliczna Agnieszka nie odstępowała Kochanka na krok i okazuje się, że było warto. Bo Robert odwdzięczył się wynosząc dziewczynę z bankietu.
Niech to, gdzie szliśmy, pozostaje naszą tajemnicą - mówi tajemniczo.
Trzeba przyznać, że Kochanek wyciska wszystko co może ze swojej popularności. Nie przepuszcza żadnej lasce i one na niego lecą. A przecież jest taki brzydki...