Wydawało się, że czas spędzony poza obiektywami kamer Maria Wiktoria Wałęsa powinna wykorzystać na jakieś autorefleksje. Ale od czasu jej ponownego pojawienia się w show-biznesie - w nowej sukience, nowych włosach i z nowym biustem, nic tych nadziei nie potwierdza.
Dosadnie określiła to przyjaciółka Marysi, Edyta Herbuś: Jest dokładnie taka sama, jaką ją poznałam dwa lata temu. Zmieniła wygląd i wygląda super. Ale na tym zmiany się kończą.
Wałęsówna bez wiekszych rozterek wpadła z powrotem w te same koleiny. I w to samo towarzystwo. Magazyn Gwiazdy publikuje kolejne wspólne zdjęcie Marysi i Edyty, zrobione podczas zakupów.
Właściwie to dziwne, że Wałęsa zniknęła tak nagle z show-biznesu. Przecież była bardzo zdeterminowana, by żyć z pokazywania się w telewizji... Smutne, że nadal jej jedynym punktem zaczepienia jest dziewczyna, która pierwsze kroki stawiała występując w nocnych klubach ze striptizerami (
http://www.wrzuta.pl/film/AggTUzNqHU/)
i którą cieszy to, że Wałęsa jest jej uważana za jej brzydszą koleżankę. Niedawno w wywiadzie Herbuś przyznała, że szczerze się ubawiła czytając swój satyryczny blog (edytaherbus.pinger.pl)
, w którym Marysia została wiele razy poniżona jako nielubiana i natrętna *"kula u (jej wspaniałej) nogi"*.