Dla wielu celebrytów życie z prezentów od sponsorów stało się taką codziennością, że nie są już w stanie funkcjonować, jeżeli ktoś nie zadba o ich wygodę. Nawet podstawowe sprawy załatwiają dzięki "gratisom". Niedawno Maja Bohosiewicz żaliła się, że linie lotnicze nie dały jej darmowej pieluchy - razem z "kocusiem" i "balsamikiem" - a jej dziecko zrobiło kupę. Matka 8-miesięcznego chłopca była zaskoczona, że to ona powinna dbać o higienę swojego dziecka.
Z "przychylności" biura podróży skorzystała także Małgonia Rozenek z Radkiem Majdanem i synami. W zeszłym tygodniu cała rodzina spakowała się w ogromne walizy i wybrała do Tajlandii przez Dubaj (zobacz: Rozczochrana Rozenek z Radkiem i synami śpieszy się na samolot (ZDJĘCIA)). Majdany pochwaliły się zdjęciami ze zwiedzania Bangkoku, ale najbardziej cieszą się z siedzenia w przyhotelowym basenie.
Dzisiaj dla odmiany trochę odpocznę na basenie - napisała Gosia. Czasem w staniku, a czasem bez.
Rodzina spędzała także czas, opalając się na plaży i kąpiąc w morzu, a podczas posiłków cieszyła się z suto zastawionych stołów z lokalnymi potrawami.
A co ja sobie będę żałować przyjemności? - skomentowała Lady Rozenek na wakacjach. "Bikini challenge" zawieszone. Najwyżej kupię o rozmiar większe.
Najwyżej dadzą jej "w gratisie".