Powrzechnie uważano, że wielka miłość Grażyny Szapołowskiej i biznesmena Eryka Stępniewskiego należy już do przeszłości. Akurat kiedy wydawało się, że ich romans skończy się wreszcie ślubem, nieoczekiwanie zerwali ze sobą kontakty.
O ich związku mówiło się, że jest bardzo toksyczny i wyniszczający. Znajomi szeptali między sobą, że Szapołowska "przegrała życie" i jest na skraju załamania.
Podobno Stępniewski też miał dość życia u jej boku (Grażyna znana jest ze swoich fochów i nagłych zmian nastrojów). Potem zmienił zdanie, ale Szapołowska już go nie chciała. Przez długi czas nie tylko nie pokazywali się razem, ale też nie szczędzili sobie złośliwości. On przyprowadzał na bankiety nowe kobiety, Szapołowska też ostentacyjnie obściskiwała się z nowym facetem.
Od jakiegoś czasu nastąpiło między nimi zagadkowe zawieszenie broni. Podczas festiwalu w Cannes Stępniewski pojawił się w towarzystwie nie budzącym zastrzeżeń - swojej córki Romy. A na imprezie z okazji półfinałowego odcinka Jak ONI śpiewają aktorka i biznesmen pojawili się razem. Rewia donosi, że nie szczędzili sobie "czułych spojrzeń".
Czy łączy ich jeszcze miłość? A może tylko przywiązanie i przyjaźń, które to uczucia na pewnym etapie bywają równie cenne? - pyta tygodnik. To taka delikatna sugestia, że Szapołowska jest już bardzo stara.