George i Amal Clooneyowie znaleźli się w centrum zainteresowania mediów na całym świecie z początkiem tego roku, gdy wyszło na jaw, że prawniczka i aktor spodziewają się bliźniąt. Jedna z najgorętszych par show biznesu, zwłaszcza odkąd rozwodzą się Angelina Jolie i Brad Pitt, ma jednak ostatnio spore problemy. Chodzi o seks-skandal z mimowolnym udziałem Clooneyów.
Jak informuje Radar online, teren brytyjskiej rezydencji, którą małżonkowie kupili rok temu, stał się miejscem schadzek ekshibicjonistów, swingersów i fanów orgii seksualnych.
Para wprowadziła się do XVII-wiecznej posiadłości w zeszłym roku po trwającej półtora roku renowacji domu. Wokół niego zainstalowano aż 18 kamer monitorujących, co - jak się okazuje - może mieć swoje uzasadnienie.
Wszędzie leży pełno zużytych prezerwatyw. Po zachodzie słońca pojawiają się tam samochody z zaparowanymi szybami - twierdzi sąsiad Clooneyów. George jest wściekły.
Policja była zmuszona wejść na teren posiadłości aktora, gdzie podobno miało dochodzić do praktyk o charakterze ekshibicjonistycznym.
Zwolennicy "doggingu" często poszukują nowych miejsc do realizowania swoich potrzeb. Bycie przyłapanym przez George'a i Amal byłoby dla nich prawdziwą gratką - twierdzi źródło.
Ogłoszenia zachęcające do zbierania się w pobliżu domu Clooneyów w celu odbywania orgii seksualnych zaczęły pojawiać się w Internecie już jakiś czas temu. Jedna z nich, obejrzana ponad 3 tysiące razy, zachęcała do męskiego trójkąta. Policja przyłapała na razie w okolicach domu gwiazdora nagiego 60-latka i ukarała go mandatem.
To dla Amal prawdziwy dramat. Zainwestowali w dom miliony dolarów, bo cieszyli się ze spokojnej okolicy.