W show-biznesie jest tak, że im bardziej kogoś nienawidzisz, tym szerzej się przy nim usmiechasz pozując do zdjęć. Nataszy Urbańskiej i Justynie Steczkowskiej dosłownie skończyły się zęby - nie da się bardziej wyszczerzyć. To znak, że naprawdę się nie znoszą.
Nic dziwnego - jedna idealna od urodzenia, nawet na zdjęciach z dzieciństwa ujawniał się u niej rys przyszłej piękności. Druga przez lata brzydka i dopiero przepoczwarzona dzięki staraniom chirurga. Towarzyszy nam przeczucie, że jedna drugą gardzi, a ta druga pierwszej nienawidzi.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.