Niemal 13 lat temu cała Wielka Brytania żyła sprawą tragicznej śmierci zaledwie 2-letniego Alistaira Grimasona, który został zamordowany w tureckiej kawiarni podczas wakacji z rodzicami. Niedaleko miejsca, gdzie jadła obiad rodzina Grimsonów wywiązała się szarpanina między dwoma Turkami, którzy w pewnym momencie wyciągnęli broń i zaczęła się strzelanina. Zbłąkana kula trafiła w śpiące we swoim wózku dziecko. Chłopiec zmarł na miejscu.
W 2004 roku Daimi Akyuz, który zabił nie tylko dziecko, ale także tureckiego mężczyznę, z którym wdał się w szarpaninę, został skazany na dożywocie. Jednak sześć dni temu wyszedł z więzienia. Zabójca 2-latka nie cieszył się długo wolnością i wczoraj został zastrzelony na własnym ślubie.
Został skazany na 58 lat odsiadki więc spodziewaliśmy się, że spędzi w więzieniu niemal całe swoje życie. Nie odczuwamy ani radości, ani ulgi z powodu tego co się stało. Wolałem, aby siedział w więzieniu i odbywał karę za to co zrobił. Powiedziano mi, że był na swoim ślubie i wyszedł na chwilę na papierosa. Wtedy ktoś go zastrzelił. To w Turcji wielka sprawa bo ten mężczyzna zginął tak samo, jak życie stracił nasz syn – powiedział brytyjskiej telewizji ojciec zamordowanego przed laty chłopca.
Jeszcze kilka dni temu ojciec wypuszczonego mordercy protestował w mediach twierdząc, że Daimi odzyskał wolność tylko po to, aby "w końcu dokonała się na nim krwawa zemsta". Okazuje się, że miał rację.
