W wywiadzie dla amerykańskiej gazety Nicole Scherzinger wyznała, że dla kariery jest gotowa poświęcić wszystko, nawet miłość. Celem jej życia jest praca i tylko praca. Przed nagraniem solowej płyty członkini zespołu Pussycat Dolls poszła na całość - rozstała się ze swoim chłopakiem, aby w pełni skupić się na pracy i promocji krążka. Piosenkarka twierdzi, że teraz pozwala sobie tylko na erotyczne przygody na jedną noc lub przelotne romanse.
Nie ma sukcesu bez poświęcenia. Gdy pniesz się na szczyt, zawsze zostawiasz po sobie parę złamanych serc - wyznała Nicole. Ja postanowiłam zrezygnować z życia uczuciowego, bo najpierw chcę osiągnąć to, co zamierzyłam. Bardzo dużo pracuję i trudno w takich warunkach utrzymać związek.
Pragnę zostać drugą Madonną. Zaśpiewać na jednej scenie z takimi legendami muzyki jak Cher lub Janet Jackson. Ale mam też inne ambicje. Chciałabym zagrać w jakiejś zabawnej, ale niegłupiej romantycznej komedii.
A co ona wie o byciu romantycznym? Pomyślcie, jakie musi mieć smutne życie. Przecież mówienie czegoś takiego publicznie to wołanie o pomoc i żebranie o udany seks.