Wójt Lewina Kłodzkiego, gdzie mieszka Violetta Villas, otrzymał w środę niepokojącą wiadomość, że piosenkarka jest w złym stanie, a jej opiekunka siłą więzi ją w domu. Wezwał zatem policję, straż miejską i pogotowie, co Fakt podsumowuje następująco:
To skandal! Nawet we własnym domu Violetta Villas nie może się czuć bezpiecznie. Wystraszonej takim najściem Villas natychmiast wróciły wspomnienia sprzed dwóch lat, gdy nawiedził ją cały sztab "niosących pomoc" ludzi i siłą wpakował do szpitala psychiatrycznego.
Potwierdzam, że była taka interwencja - mówi pracownica komendy policji w Kłodzku. Policjanci przyjechali do mieszkanki gminy, jednak nic nie wskazywało na to, żeby coś się tam złego działo.
We wtorek Violetta Villas skończy 70 lat. Z tej okazji chciała zrobić wielkie przyjęcie. Niestety o tym, co się wydarzyło, straciła na to ochotę. Zamiast świętować, wystraszona ukrywa się w domu - ubolewa tabloid.
Trudno jednak spierać się z tym, że przyjaciółko-opiekunka Violetty ma na nią jakiś destrukcyjny wpływ - spójrzcie co się z nią porobiło.