Na początku lutego że Mischa Barton trafiła do szpitala psychiatrycznego po jednej z zakrapianych imprez. Po powrocie z nocnej eskapady, celebrytka wieszała się na płocie swojego domu w Hollywood, krzycząc, że nadchodzi koniec świata i że jej matka jest czarownicą.
31-letnia aktorka znana z serialu The O.C. od lat zmaga się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Jej problemy nasiliły się do tego stopnia, że kilka lat temu próbowała popełnić samobójstwo.
Teraz Mischa ma nowe powody do zmartwień. Jak donosi Daily Mail, na rynek trafiła podobno... sekstaśma z jej udziałem. Jak można się domyślać, nagranie jest hitem branży i oferuje się za nie najwyższą cenę.
Kevin Blatt, "pośrednik sekstaśm z Hollywood" zdradził, że spotkał "osoby trzecie", które oferują najwyższą stawkę za nagranie, czyli... pół miliona dolarów:
Sprawdziliśmy trzy największe portale z branży i okazuje się, że każdy z nich rozważa ofertę - powiedział Blatt.
Dodaje także, że sam widział film i jest przekonany, że kobieta na nagraniu to Barton. Bohaterka filmu ma na głowie jedynie kaptur i uprawia seks z niezidentyfikowanym, ciemnowłosym mężczyzną:
Widać, jak uprawa seks z jednym mężczyzną w kilku różnych pozycjach - komentuje.
Jak można się domyślać, doniesienia o sekstaśmie zaniepokoiły aktorkę, która ledwo zdążyła wyciszyć skandal z lutego.
Takie nagranie to ostatnia rzecz, której teraz potrzebuje - potwierdza informator Daily Mail. Jej nazwisko było mieszane z błotem tyle razy, że nie potrzebuje kolejnego skandalu.
_
_