Kinga Rusin sama jest chyba zaskoczona swoim wyglądem. Zbyt intensywne ćwiczenia na siłowni sprawiły, że jej ciało stało się żylaste i mało atrakcyjne. Szczególnie ręce, które w skutek codziennego wyciskania zrobiły się delikatnie mówiąc mało subtelne. W połączeniu ze zwiewną kreacją, którą prezenterka założyła na rozdanie Wiktorów, dawało to komiczny efekt.
Kinga twierdzi jednak, że to kłamstwo - wcale nie ma żylastych rąk. W wywiadzie z Angorą zaatakowała nas, twierdząc, że opublikowane przez nas tydzień temu zdjęcia (zobacz: Ręce Pudziana?!)
to "fotomontaże".
To oczywiście bzdura - zdjęcia mamy od profesjonalnych fotografów, którzy nigdy nie pozwoliliby sobie na coś takiego. My nigdy nie przerabiamy zdjęć. Niestety, nawet nie potrafilibyśmy wkleić męskich rąk do zdjęcia Rusin. Czy to nasza wina, że tak wyglądają?
To z pewnością nie były autentyczne zdjęcia, lecz fotomontaże - zapewnia Kinga w wywiadzie.
Ok, przyjrzyjmy im się więc dokładnie: