Kelly Osbourne wypowiedziała się ostatnio na temat wpływu, jaki Paris Hilton ma na nastolatki. Mianowicie według niej młode dziewczęta zaczynają ubierać się w skąpe stroje i buty na wysokim obcasie, co nie przystoi w tym wieku. Dzieje się tak dlatego, że ich idolką jest Paris Hilton, znana z tego, że woli się odsłaniać, niż zasłaniać.
Kelly wydaje się mieć problem z Paris Hilton. Najpierw zaprasza ją na swoje przyjęcie urodzinowe. Potem obraża się, że Paris ze swoim chłopakiem zdemolowali pół hotelu. Następnie wyznaje, że Paris może nie potrafi utrzymać sekretów, ale jest miła i chętnie zjawia się u Kelly na imprezach. W międzyczasie przyjmuje w ramach przeprosin samochód od chłopaka Paris. Teraz znów kreuje się na skromną i cnotliwą i opowiada o niestosownych strojach, wymieniając Paris. Jeśli intuicja mnie nie zawodzi, Kelly ma syndrom brzydkiej koleżanki – i nie ma się czemu dziwić. Paris, chociaż może brak jej klasy, jest z pewnością marzeniem wielu facetów i obiektem zazdrości kobiet. A tego nie da się powiedzieć o Kelly.
A co myśli o tym Paris Hilton?
Czy Paris Hilton myśli?