Właściciele podupadających restauracji, którzy decydują się na "darmową reklamę" w programie Magdy Gessler, muszą się liczyć z tym, że "rewolucja" restauratorki może zakończyć się fiaskiem. Niektórzy uczestnicy twierdzą, że sukces lub jego brak w dużym stopniu zależy od założonego wcześniej scenariusza.
Kontrowersje wokół programu nie cichną, a to tylko podgrzewa atmosferę wokół kolejnych "rewolucji", szczególnie tych bez happy endu. Rewolucja z ostatniego odcinka należała do tych naprawdę nieudanych. Okazało się, że jedzenie serwowane w łódzkim Szafranie było robione z przepisów z YouTube'a, więc nic dziwnego, że nie smakowało Magdzie. Do tego między właścicielkami, 33-letnią Sylwią i Ukrainką, 35-letnią Poliną, panowały dziwne relacje. Ta druga zarzucała koleżance zatajanie przychodów w księgowości i przyznała, że "zarabiała" 200 złotych... raz na trzy miesiące, na dojazdy do pracy. Interwencja Gessler nic nie dała i celebrytka nie udzieliła lokalowi rekomendacji.
Niepomyślny finał programu kręconego w Szafranie przemianowanym na Wałkowanie nie był końcem problemów lokalu. Zazwyczaj jeszcze przed premierą odcinka rozchodzi się fama o dokonanej rewolucji i w restauracjach pojawiają się zaciekawieni klienci. Nie tym razem, gdyż lokal został zamknięty jeszcze przed emisją nieudanej "rewolucji".
Fani też są niezadowoleni z takiego obrotu sprawy. Najwyraźniej mieli ochotę spróbować "ohydnego barszczu ukraińskiego i fatalnej solianki", na które narzekała restauratorka. Zwłaszcza, że producenci programu nie zaktualizowali informacji i piszą o miejscu, jakby nadal istniało.
No właśnie mieściła się bo już tego nie ma - napisała fanka, a fan dodał: i po co to pisać jak restauracja zamknięta.
_Po co pokazywać odcinek o lokalu, który został zamknięty na cztery spusty?_
To skandal, powinna być na końcu informacja, że tej restauracji już nie ma.
Cóż, mogło skończyć się pozwem...
Już dziś 21:30!
Opublikowany przez Kuchenne Rewolucje na 9 marca 2017