W zeszły weekend Lindsay Lohan i Samantha Ronson wybrały się do ich ulubionej restauracji Katsuya. Zgorszony personel i goście lokalu byli świadkami "małżeńskiej sprzeczki"...
Od samego początku obie panie były w podłych humorach i przez większą cześć wieczora nie odzywały się do siebie. Podczas deseru nabuzowana Lohan nie wytrzymała. Nagle zaczęła wrzeszczeć na Samanthę. Wypominałą jej liczne zdrady i brak zrozumienia dla jej trudnej sytuacji zawodowej (zapewne chodziło o brak pieniędzy, na co narzeka obecnie bezrobotna Lindsay).
Lohan przez cały wieczór siedziała z nadąsaną miną i ignorowała Ronson – wspomina jeden ze świadków. Nagle usłyszałem wrzask. Gwiazda stała i krzyczała na partnerkę. To trwało przez kilka minut. Potem wściekła Lindsay wyszła z restauracji. Samantha nie pobiegła za nią, ale w spokoju dokończyła posiłek.
Następnego dnia DJ'ka spakowała walizki i opuściła mieszkanie gwiazdy, do którego dopiero co się wprowadziła. Czy to już koniec ich wielkiej miłości? A pomysleć, że jeszcze niedawno miały się żenić.