Ania Dąbrowska jako jedna z nielicznych gwiazd ma odwagę przyznać, że lubi siedzieć przed komputerem i odświeżać Pudelka. Przychodzi jej to o tyle łatwo (tzn. przyznawanie się, nie czytanie), że raczej o niej nie piszemy. Zresztą to w końcu TVN24 ogłosił ostatnio, że Dąbrowską aresztowano. My jesteśmy całkiem "lajtowi" w porównaniu z TVN-owską "katastrofo-rozrywką".
Spójrzcie - są ludzie, którzy nie muszą się niczego bać i nikt o nich źle nie pisze. Bo po prostu nie robią żadnych głupot, nie poniżają się w telewizji itp. Niektórym tak trudno to zrozumieć...
Jestem potwornie leniwa i lubię nic nie robić - mówi Ania w wywiadzie dla Gali. Staram się nie zrywać z łóżka zbyt wcześnie, no chyba że muszę. Kręcę się po mieszkaniu, robię sobie kawę, wychodzę na balkon, piję tę kawę razem z moimi kotami, które przeciągają się w słońcu. A potem zastanawiam się, co by tu dalej zrobić: może coś skomponować, może pomyśleć nad teledyskiem, a może poczytać gazetę lub Pudelka. Ewentualnie pooglądać Kuchnię.tv, bo to uwielbiam.