Ponad tydzień temu do Polski trafił w końcu "najmłodszy polski milioner", ostatnio znany lepiej jako Piotr K. Celebryta był ulubionym gościem programów telewizyjnych, w których opowiadał o swojej "drodze do sukcesu" i sprzedawaniu środków do wybielania zębów. Wkrótce okazało się, jak naprawdę wygląda "sukces" wg Piotra K., który od 2015 roku był ścigany listem gończym za sprzedaż bezwartościowych produktów i wykorzystywanie agresywnych technik sprzedaży.
Policjanci wytropili i aresztowali "najmłodszego polskiego milionera" w Wigilię w Austrii na podstawie Europejskiego Nakazu Aresztowania. Ukrywający się od roku Piotr K. był poszukiwany przez Prokuraturę Okręgową w Warszawie za popełnienie sześciu przestępstw. Jeszcze na kilka dni przed Wigilią twierdził na swoim profilu, że został oczyszczony z części zarzutów.
Przypomnijmy: Policja aresztowała Piotra K. w Wigilię!
Piotr K. najpierw trafił do aresztu w Nowym Sączu, skąd przewieziono go do Warszawy. Dzisiaj najmłodszy polski milioner trafił do aresztu na warszawskiej Białołęce, gdzie będzie czekał na przygotowanie aktu oskarżenia.
Patrząc na zdjęcia Piotra, trudno uwierzyć, że to "najmłodszy polski milioner". Piotrek na podróż po Polsce założył bowiem sweter z bałwanem, modne okulary i utlenił włosy, które związał w niewielki kucyk z tyłu głowy. Kajdanki na rękach na wszelki wypadek starał się zasłonić kurtką.
Poznalibyście go?