Prezes TVP Jacek Kurski nigdy nie ukrywał, że ma kosztowne plany reformy "mediów narodowych". Jego największym marzeniem jest wystawny serial o Jagiellonach, inspirowany turecką telenowelą historyczną Wspaniałe stulecie. Wybrał już nawet wstępnie odtwórców głównych ról. Zygmunta Starego i Bonę mieliby zagrać ulubieniec obecnej władzy Jerzy Zelnik oraz Grażyna Szapołowska. Na tym pomysły obsadowe na razie się kończą, bo jak donosi Na Temat, Kurski skonfliktował się z większością co lepszych aktorów. Współpracy z TVP nie wyobrażają sobie Maja Ostaszewska, Magdalena Cielecka, Maciej Stuhr, Janusz Gajos ani Daniel Olbrychski.
Korona Królowej będzie miała obejść się bez nich. Maciej Musiał strategicznie wyjaśnił, że regulamin uczelni zabrania mu występów w serialach i też wycofuje się z telewizji publicznej. Jest ponoć szansa, by młodego Zygmunta Augusta zagrał Antoni Pawlicki, którego brat Jan Pawlicki jest jednym z pomysłodawców serialu, a wcześniej pełnił funkcję szefa programowego Dwójki.
Na razie realizacja utknęła w martwym puncie nie tylko ze względu na brak aktorów, lecz także pieniędzy. Jak ujawnił poprzedni prezes TVP Juliusz Braun, Kurskiemu udało się w ciągu roku przehulać 100 milionów, pozostawione przez poprzedników i zadłużyć telewizję publiczną na kolejne 200 milionów. Na szczęście przynajmniej zdążył podwyższyć sobie pensję.
W tej sytuacji Kurski bardzo liczy na nową ustawę, zmuszającą operatorów kablówek do donoszenia na swoich klientów, żeby można ich było zmusić do płacenia abonamentu. Kłopot w tym, że dwie największe firmy z tej branży już zapowiedziały, że nie udostępnią swoich baz danych.
Mimo to Kurski liczy, że uda się jakoś je zmusić.
Marzę o pieniądzach z abonamentu, bo wtedy zachwycimy naszych widzów - zwierza się w Fakcie. Będę mógł zrobić na przykład serial o Ignacym Paderewskim. Ale wszystkie rzeczy kostiumowe są okropnie drogie.
W roli głównej podobno najchętniej widziałby Piotra Adamczyka.
Wszyscy doceniają wielkie doświadczenie Piotrka w graniu wielkich Polaków - komentuje pracownik TVP. A po Chopinie wie, jak zagrać pianistę.
Chcecie się na to zrzucać?