Małgorzata Jamroży, znana fanom jako Margaret, może pochwalić się dyplomem Międzynarodowej Szkoły Kostiumografii i Projektowania Ubioru w Warszawie. Należała chyba do wyjątkowo niepokornych i oryginalnych studentek, bo wiele z jej codziennych lub koncertowych stylizacji wzbudza sporo kontrowersji, a ostatnia była po prostu dziwaczna. W czymś takim z domu nie wyszłaby chyba nawet Horodyńska.
Dzisiaj Małgosia pojawiła się w studio _**Pytania na śniadanie**_, gdzie zaśpiewała piosenkę promującą nowy kinowy film o Smerfach pt. _**Poszukiwacze zaginionej wioski**_. Tym razem postawiła na znacznie bardziej stonowany wizerunek: dżinsowy komplet (łącznie z butami z odkrytym palcem), pasiastą bluzę, białą kurtkę i długie, złote kolczyki.
Po wyjściu z gmachu Telewizji Polskiej Margaret chętnie rozdawała autografy i pozowała do zdjęć. Później wsiadła do czarnego Mustanga i odjeżdżając uśmiechała się do fotoreporterów.