Naomi Campbell nieźle zabalowała na wyspie Capri. Paparazzi sfotografowali pijaną do nieprzytomności modelkę, gdy wytaczała się ze znanego nocnego klubu. Gwiazda bezwładnie wspierała się na ramieniu obcego mężczyzny!
Zupełnie zalana Naomi bezskutecznie starała się utrzymać na nogach. Odprowadzana przez życzliwych ludzi do taksówki nagle straciła przytomność. Natychmiast wezwano karetkę, która odwiozła ją do szpitala (nie powinni zabrać jej do izby wytrzeźwień?). Po paru godzinach Naomi wróciła do wynajętego pokoju hotelowego. Następnego ranka jej rzecznik prasowy stwierdził, że biorąca hormony Campbell zatruła się alkoholem. No jasne, trudno się nie "zatruć" 5 butelkami szampana...
Obecnie modelka przygotowuje się do roli matki i zapewnia, że posiadanie dziecka to jej największe marzenie. Nie wątpimy. Szkoda tylko, że realizuje je będąc w takim stanie, po latach imprezowania, picia, ćpania i uzależnienia od leków przeciwbólowych.