Agnieszka Włodarczyk po bolesnym rozstaniu z Mikołajem Krawczykiem ciut ponad rok temu, przemyślała swoje życie i doszła do wniosku, że od 18 lat była zależna od kolejnych mężczyzn.
Pierwszy związek trwał pięć lat. To była moja pierwsza miłość i jak każda nastolatka myślałam, że na zawsze - wspominała w Gali. Druga miłość - ja, mądrzejsza o doświadczenia i on - mężczyzna, który początkowo nie zrobił na mnie wrażenia, ale z czasem zaczął intrygować. Spędziliśmy ze sobą dziewięć wspaniałych lat, ale w pewnym momencie podjęliśmy decyzję, że lepiej nam będzie obok siebie, a nie razem. Ostatni związek, czteroletni, to czas, kiedy zaczęłam się przygotowywać do założenia rodziny, ale nie wyszło.
Zobacz: Agnieszka Włodarczyk o związku z Krawczykiem: "Miał być na zawsze, a okazał się perfekcyjną iluzją"
Aktorka uznała, że może już przyszedł czas, by wreszcie, po raz pierwszy w życiu, spróbować życia singielki. Jak ujawniła w wywiadzie, początkowo czuła się tak samotna w wielkim domu w Wawrze, który wyremontowała z Krawczykiem z myślą o założeniu rodziny, że pod byle pretekstem uciekała do mamy.
Teraz mówię: Mamo, kupiłam dom i muszę nauczyć się w nim żyć sama. Nie mogę cały czas uciekać - tłumaczyła czytelnikom. Chodziło mi o to, że bałam się mieszkać sama. Zawsze przecież mieszkałam z kimś. Musiałam zamknąć jeden etap w życiu i otworzyć kolejny pod tytułem singielka.
Wyszło jak zwykle. Czyli Agnieszka, udzielając tego wywiadu, była już w nowym związku, zaś w podróż po Indonezji, podczas której miała odnaleźć siebie, pojechała już z nowym chłopakiem. Chyba naprawdę nie potrafi być sama.
Agnieszka i Gabriel poznali się w grudniu przez wspólnych znajomych - ujawnia koleżanka aktorki w magazynie Party. Razem powitali Nowy Rok, a w podróż do Indonezji pojechali już jako para. Nie afiszują się swoją miłością, ale i nie zamierzają się ukrywać.
Nowy chłopak Agnieszki pasjonuje się sportami wodnymi i zaczął uczyć Agnieszkę żeglarstwa. Kolejny wspólny urlop planują spędzić na jachcie.