Doda lubi myśleć, że jest osobą honorową, szczerą i skłonną do poświęceń. Podkreśla to za każdym razem, gdy rozstaje się z kolejnymi partnerami, którym nie szczędzi gorzkich słów i pretensji w wywiadach. Rabczewska lubi pokazywać, że ma dobre serce. Fakt, że czasem zdarzy jej się kogoś pobić, to efekt tego, że "sam na to zasłużył".
Trzeba przyznać, że angażuje się w akcje charytatywne. Niedawno Dorota wzięła udział w zbiórce na rzecz Filipa Ułańskiego, który cierpi na czterokończynowe porażenie mózgowe. Za zorganizowanie i poprowadzenie licytacji na rzecz chłopca Doda dostała wczoraj nagrodę z rąk redaktora naczelnego Tygodnika Nowodworskiego. Statuetkę oficjalnie przyznano za "nieocenioną i bezinteresowną pomoc".
Na gali, która odbyła się wczoraj wieczorem Rabczewska pojawiła się w pogniecionej, koszulowej sukience khaki, przewiązanej paskiem oraz brązowej peruce. Odbierając nagrodę powiedziała, że "ma nadzieję, że fani uczą się ode niej pomagać innym i otwierać serca dla potrzebujących".