W Chojnicach, jak w większości polskich miast, w Wielki Piątek odbywa się Droga Krzyżowa. Tradycją miejską jest, by brali w niej udział zarówno duchowni jak i politycy, którzy uczestniczą czynnie, niosąc na zmianę krzyż.
W tym roku jednak ksiądz dr Janusz Chyła z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Chojnicach postanowił pokazać radnym, kto naprawdę rządzi w mieście i ukarać ich za głosowanie nad projektem refundacji zabiegu in vitro. Wprawdzie głosowanie odbędzie się dopiero w poniedziałek, jednak ksiądz wolał uprzedzić radnych, co im grozi za to, że w ogóle zastanawiają się nad tak gorszącym pomysłem. Jak donosi TVN24 burmistrz Chojnic, Arseniusz Finster, został ukarany... zakazem niesienia krzyża w Wielki Piątek.
Nie da się manifestować swojej wiary przez niesienie krzyża o jednocześnie popierać sztuczne zapłodnienie - wyjaśnia surowo ksiądz Chyła. Mądrzej byłoby wycofać się z tamtej deklaracji. W przeciwnym wypadku: wycofanie się nie z drogi krzyżowej jako uczestnik, lecz wycofanie się z niesienia krzyża, ponieważ jest to pewna sprzeczność.
Burmistrz Chojnic zdecydował, że woli jednak zostać pozbawionym zaszczytu niesienia krzyża niż odmówić zrozpaczonym parom upragnionego potomstwa i nie wycofał swojego poparcia dla refundacji in vitro.
Nie spodziewam się, bym był największym grzesznikiem wśród samorządowców, popierając in vitro - skomentował krótko.
Postawę burmistrza popiera chojnicki wicestarosta Marek Szczepański, który w geście solidarności zapowiedział, że też nie będzie niósł krzyża.