Małgorzata Rozenek i Radosław Majdan ostatnio bardzo się rozkręcili podróżniczo. W tym roku zdążyli już zwiedzić Dubaj i Tajlandię. Pobyt w Bangkoku był marzeniem Małgoni i Radzia odkąd odpadli z Azja Express jako druga para, nie przekraczając nawet granicy Wietnamu. Tym razem postanowili zabrać ze sobą synów, więc wycieczka była znacznie mniej ekstremalna niż ta, którą przeżyli z TVN-em. Większość czasu spędzili nad basenem. Przy okazji Małgorzata poinformowała fanów, że polubiła opalanie się bez stanika.
Celebrytka pochwaliła się magazynowi Party, że na Wielkanoc znów wyjeżdżają. Tym razem na północ. Małgorzata zapewnia, że chociaż w Norwegii panują inne zwyczaje niż w Polsce, to święta spędzą tradycyjnie.
Wynajęliśmy przytulny, mały drewniany domek nad fiordem - ujawnia Rozenek. Panuje tam cisza, jest bogi spokój. Będziemy na tarasie pili kakao i chodzili na długie spacery. Oczywiście w Wielką Sobotę obowiązkowo pójdziemy ze święconką do kościoła, chociaż w Norwegii nie ma takiego zwyczaju. Ale nam to nie przeszkadza.
Tym razem wybierają się na urlop jeszcze większą grupą. Małgorzata ujawniła, że pojadą z nimi rodzice i teściowie.
_**Całą swoją siłę czerpię z rodziny**_ - deklaruje celebrytka. Dlatego dbam o to, żebyśmy spędzali razem jak najwięcej czasu.