Niespodziewana śmierć George'a Michaela w ostatnie święta Bożego Narodzenia była ogromnym szokiem nie tylko dla jego fanów. Zgon wokalisty sprowokował serię pytań i sensacji podsycanych między innymi przez jego bliskich znajomych. Od trzech miesięcy w brytyjskich mediach pojawiały się sprzeczne informacje co do daty pogrzebu gwiazdora. Według jednej z wersji prywatna ceremonia miała odbyć się już dwa tygodnie temu.
Okazuje się jednak, że plotki o dacie pogrzebu Michaela podsycano celowo, żeby odwrócić uwagę mediów od właściwej ceremonii. Ta odbyła się dopiero wczoraj na cmentarzu Highgate w Londynie. Pogrzeb George'a Michaela miał charakter prywatny i uczestniczyli w nim jedynie jego najbliżsi, między innymi Andrew Ridgeley, współzałożyciel zespołu Wham!. Pojawiła się także Geri Halliwell, przyjaciółka gwiazdora, która wygłosiła na pogrzebie krotką mowę pożegnalną.
W ceremonii wziął udział także Fadi Fawaz, partner muzyka. Jak informują brytyjskie media, pojawił się tam niezaproszony. Nie jest tajemnicą, że rodzina George'a Michaela nienawidzi Fawaza, którego oskarża o wykorzystywanie ich krewnego.