Ashley Graham ma ambicje, by odmienić oblicze modelingu i stać się ucieleśnieniem nowych kanonów piękna. Najsłynniejsza modelka XXL chętnie pokazuje swoje ważące ponad 80 kilogramów ciało w rozbieranych sesjach, zapewniając przy okazji, że "kocha swój cellulit".
Wygląda na to, że producent bielizny Addition Elle nie podziela uczuć modelki. W sieci ukazały się właśnie zdjęcia zwiastujące kolejny sezon współpracy Graham z kanadyjską marką. Nastrojowa sesja przedstawia 29-latkę w stanikach, majtkach i z ozdobnym łańcuszkiem na brzuchu. Wzrok przykuwa wygładzone komputerowo ciało Graham, mające niewiele wspólnego z tym, jak wygląda na co dzień.
Zobaczcie zdjęcia wyretuszowanej Graham. Robią wrażenie?