Ostatnimi czasy Dorota Rabczewska robi wszystko, aby ratować podupadającą karierę. Zaklina rzeczywistość, nie przyjmując do wiadomości, że czasy największej popularności ma najwyraźniej za sobą. Jej konfliktowy charakter i opieranie wizerunku na wulgarności w końcu musiały doprowadzić do tego, że obecnie niechętnie jest zapraszana do telewizji, a i jako artystkę mało kto traktuje ją poważnie.
Mimo to, Doda nie ustaje w wysiłkach, by jakoś utrzymać się w mediach. Do przypomnienia o sobie postanowiła wykorzystać nawet wczorajszy Prima Aprillis, z okazji którego wymyśliła specyficzny żart. Wraz z telewizją Nova TV, której notabene, dyrektorem programowym jest wicenaczelny Super Expressu, postanowiła wmówić ludziom, że zamierza zostać... prezydentem Ciechanowa.
W tym celu wybrała się z kamerą do swojego rodzinnego miasta, gdzie z dokumentami w dłoni, ubrana w "oficjalny" strój tłumaczyła, dlaczego to właśnie ona idealnie nadaje się na to stanowisko.
Brakuje nam polityków, którzy są radośni, szczęśliwi, którzy potrafią z dystansem spojrzeć na różne problemy. Mój program to więcej inwestycji, więcej kultury i wsparcie mieszkańców - powiedziała.
Dalej Rabczewska zareklamowała się w typowym ostatnio dla niej stylu.
Chciałabym się zwrócić ku biednym i potrzebującym. Ja sama mam ogromne serce i wiem, że jako artystka, która będzie pełnić funkcje prezydenta miasta Ciechanów, zrobię dużo więcej niż normalny prezydent.
Na tym dowcip się nie zakończył. Stacja postanowiła zapytać prawdziwych polityków, co sądzą o kandydaturze Rabczewskiej. Nieświadoma podpuchy posłanka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer, wiceminister kultury Jarosław Sellin oraz kilku innych posłów poświęciło swój czas, aby odpowiedzieć na pytania o kandydaturę Doroty.
Wyszło zabawnie?