Justyna Steczkowska bardzo lubi zwracać na siebie uwagę. W Opolu udało jej się to osiągnąć. Choć może nie do końca tak, jakby chciała.
Właściwie piosenkarka nie musiała nic robić - pisze Super Express. Wystarczyło tylko, że z jej pięknych pantofelków wystawały brudne, niepomalowane paznokcie. Jak widać pieniędzy gwieździe nie brakuje. Więc dlaczego oszczędzając kilkadziesiąt złotych, była autorką takiej wpadki?!
To rzeczywiście ciekawe - czego oczekiwała Justyna zakładając tak przyciągające wzrok sandały na nieświeże stopy? Że nikt nie zwróci uwagi na brud pod paznokciami? Czy to wpływ jej przyjaciela Tomasza Jacykowa? Co będzie następne - włosy pod pachami?
Tabloid tak się tym przejął, że zasięgnął opinii ekspertki, prowadzącej salon kosmetyczny: W tym sezonie modny jest neonowy pedicure i frencz. Aby stopa wyglądała czysto i estetycznie, należy najpierw usunąć zrogowaciały naskórek. Następnie trzeba usunąć skórki, wyrównać paznokieć. Kiedy stopa jest już oczyszczona, należy nałożyć na nią krem odżywczy i pomalować paznokcie. To wszystko to koszt około 50 zł.