W listopadzie ubiegłego roku, po wpłaceniu 400 tysięcy złotych, Dariusz K. odzyskał upragnioną wolność. Sąd uznał, że celebryta, który po zażyciu kokainy zabił na pasach 63-letnią kobietę, zasługuje na spędzenie reszty wyroku w gronie przyjaciół, którzy bardzo o niego dbają.
Przypomnijmy: Dariusz K. już jeździ porsche... "Jego przyjaciele nie dopuścili, by tłukł się jakimś autobusem"
Od tego czasu Darek korzysta z wolności jak tylko może. Musi się nacieszyć swobodą, bo, jak wynika z naszych informacji, prokurator wciąż nie wierzy w niewinność celebryty. Na środowej rozprawie wnioskowano o ponowny areszt dla Darka, ale ten jakoś się tym nie przejął i wypoczywał nad jeziorem: TYLKO U NAS: Dariusz K. WRÓCI DO ARESZTU?! Tego żąda prokurator
Dariuszowi w korzystaniu z wolności nie towarzyszy też jakoś jego żona (?), Izabela Adamczyk, która przestała go kochać, gdy Darek był jeszcze w areszcie. Iza pojawiła się tam kilka razy, zalewając łzami, ale szybko doszła do siebie i teraz wiedze szczęśliwe życie, którym chwali się na Instagramie.
Najnowszym nabytkiem Izy jest szczeniak rasy italian greyhound, znany też jako charcik włoski. Ceny takiego zwierzaka wahają się od trzech do pięciu tysięcy złotych. Iza spędza z nim każdą wolną chwilę: chodzi na spacery, wozi rowerem i kupuje mu ubrania.
Co ciekawe, Iza chyba bardzo lubi drogie zwierzęta. Kilka lat temu Darek kupił jej kota bengalskiego, który kosztuje 8 tysięcy złotych. Teraz Adamczyk jakoś się nim nie chwali i woli pokazywać inne koty.
Jak myślicie, skąd Iza ma pieniądze na luksusowe życie?