Staniszkis: "NIE WYKLUCZAM ZAMACHU. Ta tragedia zmieniła Jarosława Kaczyńskiego"

Profesor Jadwiga Staniszkis, niegdyś "lwica PiS-u" i jego intelektualny filar, rozstała się z dawną partią Lecha Kaczyńskiego. Po katastrofie Smoleńskiej wspierała Jarosława Kaczyńskiego, który deklarował kontynuację polityki zmarłego brata, ale gdy doprowadził PiS do samodzielnej władzy w Polsce, zmieniła zdanie. Uznała, że posunięcia Jarosława nie mają nic wspólnego z programem Lecha, za to noszą cechy bolszewizmu i demontażu demokratycznego państwa prawa.

Zobacz: Staniszkis o rządach PiS: "Ja to określam jako bolszewizm"

Jadwiga Staniszkis znów krytykuje Kaczyńskiego: "Próbuje zmienić sens demokracji. Wydobywa z Polaków najgorsze cechy"

Pomimo zmiany politycznej przynależności Staniszkis pozostała wierna sprawie Lecha Kaczyńskiego, w tym także kontrowersyjnej kwestii przyczyny katastrofy smoleńskiej, "nie wykluczając", że był to zamach.

Bez katastrofy smoleńskiej nie byłoby obecnego dramatu destrukcji państwa, który przenosi się na podziały społeczne - powiedziała w wywiadzie dla Wprost, a dopytana o możliwość przeprowadzenia zamachu na prezydenta i polski rząd pod Smoleńskiem odparła: Nie wykluczam.

Socjolożka podkreśla jednak, że katastrofa, której przyczyn nie udało się jednoznacznie ustalić, wpłynęła w sposób fundamentalny na politykę prowadzoną od 2010 roku. Choć śmierć Lecha Kaczyńskiego osłabiła wtedy PiS, był to zalążek dzisiejszej potęgi Jarosława, w którego smutku Staniszkis doszukuje się "korzeni jego nihilizmu". Gdyby nie katastrofa tupolewa, Polska wyglądałaby zupełnie inaczej.

Mamy innego Jarosława Kaczyńskiego, który nie miałby w sobie tej destrukcji pchającej go do niedobrych decyzji. Inne byłby relacje ze światem zewnętrznym, w szczególnością z Unią Europejską, którą Lech Kaczyński bardzo cenił - powiedziała profesor. Inaczej funkcjonowałaby Europa Środkowa. W tej chwili nie jesteśmy atrakcyjni dla krajów naszego regionu. Z Lechem przywódcy innych państw chcieli rozmawiać, a teraz nie mają partnera do rozmowy. Ta destrukcja wynika z nihilizmu zakorzenionego w smutku Jarosława Kaczyńskiego. Ta tragedia zasadniczo go zmieniła.

Podobne zdanie, chociaż znacznie bardziej radykalne, ma również Daniel Olbrychski. Zobacz: Olbrychski znów atakuje PiS: "Gdyby nie katastrofa smoleńska, ich by NIE BYŁO! TO SEKTA!"