Do niedawna Tamara Arciuch i Bernard Szyc stanowili przykład świetnie rozumiejącego się i zgodnego małżeństwa, o jakie trudno w show-biznesie. Jednak odkąd praca Arciuch wymaga częstszej obecności w Warszawie, ich drogi zaczęły się rozchodzić.
Bernard Szyc jest związany z Gdynią, gdzie pracuje w Teatrze Muzycznym i zapowiedział, że nigdy się nie przeprowadzi. Na dodatek coraz głośniej było o rozrywkowym trybie życia, jakie aktorka prowadzi w stolicy i o zażyłości, jaka połączyła ją z Bartkiem Kasprzykowskim poznanym na planie serialu _**Halo Hans**_.
Kiedy Arciuch odpadając z Tańca z gwiazdami ani słowem nie wspomniała o mężu, stało się jasne, że para przeżywa poważny kryzys. Aktorka przeprowadziła się na stałe do Warszawy, zabierając ze sobą syna. Sprowadziła także swoją mamę ze Skierniewic do pomocy.
Tymczasem pozostawiony na Wybrzeżu Bernard Szyc nie sprawia wrażenia załamanego...
U boku aktora pojawiło się kilka osób - opisuje Rewia wieczór spędzony przez niego na plaży. Słychać było śmiech, radosne nawoływania. Przy aktorze zostało kilka pań. Szczególnie z jedną z nich miał on wiele do przedyskutowania.
Oni żyją już w zupełnie innych światach - mówi o Arciuch i Szycu ich znajomy. Ostatnio miała miejsce ważna dla niego premiera w Teatrze Muzycznym. Żona i syn byli na meczu w Warszawie. I to w dodatku w weekend.