Ewa Farna powoli wyrasta na największą gwiazdę nowej edycji Idola. Na antenie nie szczędzi ostrych komentarzy, próbując chyba ratować nie do końca udaną produkcję Polsatu. We wczorajszym odcinku radziła uczestnikom, by "wyciągnęli kij z pupeczki" i zachwycała się "wykonami", deklarując, że „czuje się jakby zajebiście zjadła”.
23-letnia piosenkarka cieszy się na planie również największym zainteresowaniem fotografów, którzy z pewnością próbują wypatrzeć, czy wiosenne treningi Ewy przyniosły oczekiwane efekty (Przypomnijmy: Ewa Farna chwali się treningami odchudzającymi. "Zbliża się lato, muszę mieć dobrą formę na koncertach"). W pierwszym programie na żywo celebrytka, która od lat boryka się z dodatkowymi kilogramami, zaprezentowała się w dopasowanym garniturze z nadrukowanymi napisami Barbie, z popularnej ostatnio wśród polskich gwiazd kolekcji Bizuu. Szczególną uwagę przykuwał dekolt Ewy, który eksponowała, wyginając się przed obiektywami.
Seksowna?