Przemysław Saleta i jego narzeczona, Ewa Wiertel pojechali do włoskiego Maso Corto "promować polską kulturę" (???) w ramach trwających właśnie Dni Polskich. Większość czasu spędzają w basenie.
Po problemach zdrowotnych Przemka, który kilka miesięcy temu przechodził komplikacje po przeszczepie nerki, nie ma już śladu. Były bokser znakomitą kondycję zawdzięcza właśnie narzeczonej - pisze zadowolony Fakt.
Niech sobie Przemek odpocznie. Wkrótce czekają go kolejne wakacje na cudzy koszt - pojedzie na wyspę u wybrzeży Francji jako uczestnik reality show Fort Boyard.
Swoją drogą zawsze nas zaskakuje, jak chętnie ci ludzie pozują do słodkich zdjęć fotografom z brukowców. Od razu widać, co jest dla nich najważniejsze.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.