Choć od rozstania Jennifer Aniston i Brada Pitta minęło już 12 lat, fani pary nigdy nie przestali tracić nadziei, że tych dwoje kiedyś ponownie się zejdzie. Okazja do spekulacji na temat ocieplenia ich relacji pojawiła się, gdy media obiegła wiadomość o rozwodzie Pitta z Angeliną Jolie.
Prasa plotkowała, że po rozstaniu Brad odnowił kontakt z byłą żoną i być może nawet wypłakuje się na jej ramieniu, co miało powodować napięcia w małżeństwie Aniston z Justinem Theroux. Chociaż mało prawdopodobne jest, by było to prawdą, trudno nie zauważyć, że w relacjach Jennifer z mężem rzeczywiście coś się ostatnio psuje. Co prawda pojawiają się razem na ściankach, ale daleko im do chemii, jaka była przed laty między Jennifer a Pittem.
Wczoraj paparazzi sfotografowali małżonków w Paryżu, dokąd wyjechali na urlop. Wybrali się na randkę do restauracji Verjus nieopodal Luwru.
Jen założyła na tę okazję jedwabną sukienkę w kwiatowy wzór, a Justin skórzaną kurtkę i srebrny łańcuch. Jego wizerunek do złudzenia przypominał kreację Pitta z filmu Fight Club.
Pomimo romantycznych okoliczności, Theroux nie wyglądał na zadowolonego. Podobnie Jennifer, która była wyraźnie spięta.
Myślicie, że to wina otaczających ich fotoreporterów, czy faktycznie między nimi nie układa się najlepiej?