W miniony wtorek zakończyła się kolejna seria najpopularniejszego polskiego tasiemca - M jak miłość. Emitowany na Dwójce serial nie cieszył się już tak dużą oglądalnością jak w poprzednich latach.
Z danych wynika, że przyciągał przed telewizory średnio o 800 tysięcy widzów mniej niż rok wcześniej. Imponująca, 9,5-milionowa widownia zmalała do (niestety wciąż sporej) 8,7-milionowej. Spadek oznacza, że szczyt popularności serial ma już za sobą. Czy teraz będzie już tylko gorzej?
Spadek popularności najlepiej widać na przykładzie wyników oglądalności dziesięciu najpopularniejszych odcinków w obu sezonach. Żaden z topowych epizodów zakończonej serii nie miał 10 milionów widzów. Rok wcześniej widownię powyżej tej granicy miały wszystkie najpopularniejsze odcinki.
W przypadku nagłego spadku oglądalności stacje telewizyjne często decydują się na drastyczne zmiany w fabule. To może oznaczać, że któryś z wychowanych na planie M jak miłość aktorów może niebawem stracić pracę. Jak myślicie, kogo powinni wywalić w pierwszej kolejności?