Klaudia Halejcio i Tomasz Barański rozstali się pod koniec zeszłego roku. Jak przyznała aktorka, nieporozumienia między nimi narastały od dłuższego czasu. W końcu uznali, że nie ma sensu dalej się męczyć.
Po prostu w związku czasem bywa już tak źle, że obie strony dochodzą do wniosku, że lepiej będzie się rozstać. I tak właśnie było w naszym przypadku - wyznała Halejcio w rozmowie z Twoim Imperium.
Zobacz: Halejcio nie wróci do Barańskiego. "Nie mam czego wybaczać. Czasem po prostu lepiej się rozstać"
Podobno znajomi Klaudii podejrzewają, że jej związek z Tomaszem rozpadł się dlatego, że była za bardzo skupiona na sobie. Halejcio jednak uznała, że widocznie jeszcze za mało, bo, jak donosi Fakt, od czasu rozstania jej dążenie do perfekcji jeszcze się pogłębiło.
Wpadła w prawdziwą obsesję na punkcie swojego wyglądu. Dieta, ćwiczenia, drogie kosmetyki i ciągłe zakupy - ujawnia informator tabloidu. Wymyśliła sobie, że jak będzie wyglądała perfekcyjnie, to ustawi się do niej kolejka facetów. Niestety zapomniała, że problem leży w jej nastawieniu. Przecież nie zaangażuje się w normalny związek, będąc tak bardzo skupiona na sobie.
Rzeczywiście, ostatnio reaguje nerwowo na wszelkie krytyczne uwagi. Kiedy po tym, gdy pochwaliła się umięśnionym brzuchem na Instagramie, fani posądzili ją o stosowanie makijażowych sztuczek, nie mogła powstrzymać się od uszczypliwej odpowiedzi. Wynika z niej, że większość życia zajmuje jej dbanie o siebie.