W niedzielę wielkanocną Telewizja Polska wyemitowała tzw. odcinek zerowy czwartej edycji _**Rolnik szuka żony**_. "Misyjne" show Jedynki wciąż cieszy się dużą popularnością, której nie przeszkadzają skandale z "czarną wdową" czy niespecjalnie udane związki stworzone za pośrednictwem programu. W trzecim sezonie żadna z par, która poznała się na planie, nie przetrwała nawet do końca jego trwania. Okazało się jednak, że odrzuceni przez Monikę i Szymona Dawid i Kasia zakochali się w sobie i niemal natychmiast zaręczyli.
Tymczasem kolejnych dziesięcioro rolników i rolniczek szukać chce szczęścia i miłości pod okiem telewizyjnych kamer. Po ukazaniu się pierwszego zwiastunu czwartej edycji duże emocje na fan pageu Rolnik szuka żony wzbudził 30-letni Adam, brodacz w czapce czule gładzący psa. Widzki pisały podekscytowane, że "wiedzą już, do kogo będą pisać listy". Wizytówkę Adama producenci zaprezentowali jako ostatnią, zapewniając tym samym wysoką oglądalność dziewięciu pozostałych.
Okazało się, że jest raczej nieśmiałym mężczyzną, zestresowanym spotkaniem z Martą Manowską i ekipą telewizyjną. Jak wyznał, nie chce zmieniać miejsca zamieszkania, a jego przyszła ukochana musi się z tym pogodzić. Musi być także niższa od niego i szczupła, bo… nie chce jej wpędzać w kompleksy.
Wygląd ma znaczenie, na pewno jestem niskiego wzrostu, czyli tu wzrost mógłby przeszkadzać, jestem szczupłą osobą, nie chciałbym partnerki wpędzać w kompleksy - tłumaczył. Takie marzenie największe to poznać tę drugą połówkę, ślub, dziecko. Kobieta jest potrzebna do szczęścia.
Szansę na telewizyjną karierę ma również 72-letni (!) pan Mikołaj, który już przypomina znanego z poprzedniego sezonu Zbyszka "hehehe", który komplementował wszystkie panie, nadmiernie ekscytował się ich urodą i na każdym kroku mówił o swoich "potrzebach", by na końcu nie związać się z żadną z nich. Rolnik Mikołaj, z wykształcenia chemik, a zamiłowania winiarz, jasno określił swoje priorytety: jego wybranka ma być młoda i uprawiać z nim seks.
Mówi się, że wino im starsze, tym szlachetniejsze, z kobietami nie jest tak samo? - spytała Manowska.
Hehehe, to chyba nie pasuje – odparł wyraźnie zadowolony z siebie.
Opowiedział też o nieudanym romansie: zaprosił kobietę do siebie, ale nie chciała spać z nim w jednym pokoju i dziwiła się, że "ma potrzeby"...
Obraziła się, że ja mogę żądać, mogę żądać seksu! - wspominał oburzony.
Małgosię, najmłodszą kandydatkę na uczestniczkę, którą chyba na pewno zobaczymy jesienią - jest młoda i ładna, więc produkcja show za wszelką cenę będzie chciała mieć ją w programie - najlepiej "zareklamował" jej własny ojciec: Wydaje mi się, że szło by z nią jakoś żyć, bo ona da się lubić...
Po prezentacji wideo-wizytówek rolnicy i rolniczki czekają na listy od wielbicieli i wielbicielek. Ci z nich, którzy dostaną ich najwięcej - oraz będą najatrakcyjniejsi z punktu widzenia twórców programu - znajdą się w programie. Zdjęcia rozpoczną się w czerwcu.