Tegoroczna Wielkanoc w USA niestety nie upływa tylko na spokojnym świętowaniu. W Atlancie doszło do tragedii, gdy 5-letni chłopiec miał wypadek w obrotowej restauracji na szczycie hotelu. Wpadł w szczelinę i został zmiażdżony na oczach swoich rodziców i przerażonych klientów, którzy wyrywali z podłogi przykręcone na stałe krzesła, żeby go ratować.
Niestety, to nie był koniec świątecznych tragedii. W Wielką Niedzielę w Cleveland ciemnoskóry psychopata opublikował na Facebooku nagranie, na którym zastrzelił starszego mężczyznę. Pochwalił się też, że tego samego dnia zamordował jeszcze 14 innych ofiar.
Nagranie na szczęście szybko trafiło w ręce policji, która szybko ustaliła, że zastrzelonym mężczyzną jest 74-letni Robert Godwin. Służby śledcze zakładają, że mówił prawdę o swoich pozostałych ofiarach, choć jeszcze nie są w stanie ustalić ich tożsamości. Sprawcą jest 37-letni Steve Stephens, który winą za strzelaninę obarczył swoją partnerkę, Joy Lane.
Policja w Ohio nie miała spokojnej Wielkiej Niedzieli, gdyż mężczyźnie postawiono pierwszy zarzut morderstwa ze szczególnym okrucieństwem i wysłano za nim list gończy. Ponieważ przebywa na wolności i jest uznany za szczególnie niebezpiecznego, w stan pełnej gotowości postawiono służby nie tylko w Ohio, ale także w przylegających stanach: Pensylwanii, Nowy Jork, Indiana i Michigan.
Syn zastrzelonego na nagraniu mężczyzny rozpoznał na nagraniu swojego ojca i przekazał lokalnym mediom, że zanim doszło do tragedii, 74-latek wybrał się na świąteczny spacer. Wtedy Stephens podjechał do niego samochodem, wysiadł i zaczął strzelać.
Rzecznik Facebooka tłumaczył się mediom, dlaczego drastyczny materiał pojawił się w serwisie.
To drastyczne przestępstwo i nie dopuszczamy takich treści na Facebooku. Ciężko pracujemy, żeby zapewnić bezpieczne środowisko w serwisie i jesteśmy w stałym kontakcie ze służbami prawa w każdym przypadku, który dotyczy bezpośrednich pogróżek lub zagrożenia dla fizycznego bezpieczeństwa.
Policja ustaliła, że Stephens pracował jako menedżer w szpitalu psychiatrycznym. Winą za zabicie swoich 15 domniemanych ofiar obarczył swoją byłą partnerkę Joy Lane, twierdząc, że przestanie zabijać dopiero wtedy, gdy ona lub jej matka zadzwonią do niego. Kobiecie, weterance sił powietrznych, zapewniono dodatkową ochronę. Powiedziała, że spotykała się ze Stevem przez trzy lata, ale po rozstaniu "nie chciała mieć z nim więcej do czynienia".