Gdy w 1994 roku Kinga Rusin i Tomasz Lis brali ślub, Hanna (jeszcze) Smoktunowicz była ich świadkiem. Podczas rozpadu ich małżeństwa była już nie tylko świadkiem, ale także jego główną sprawczynią. Gdy Tomek po powrocie z USA podziękował Kindze za kilka wspólnych lat i dwójkę dzieci. Następnie związał się z najlepszą przyjaciółką byłej żony.
Od dawna wiadomo, że polski show biznes jest za mały dla trzech Lisów - a zwłaszcza dwóch Lisic - i Kinia z Hanią od lat prowadzą zimną wojnę. Jak ognia unikają też wszelkich wypowiedzi na temat swojej wielkiej przyjaźni oraz okolicznościach jej spektakularnego końca. To mogłoby się skończyć otwartym praniem brudów, na co czekają wszyscy obserwatorzy kariery patchworkowej rodziny Tomka.
Hania jednak stała się coraz bardziej ekspansywna wobec byłej przyjaciółki. Najpierw ku wściekłości Kini dzięki Azji Express zapuściła korzenie w TVN-ie, a podczas świątecznej promocji na Instagramie zrobiła dość mocną uwagę pod adresem Rusin.
Przy okazji Wielkiej Niedzieli Hania postanowiła pójść w ślady innych celebrytów, którzy dają ostatnio wyrazy swojej głębokiej wiary katolickiej. Celebrytka poszła krok dalej i podkreśliła duchową łączność z papieżem Janem Pawłem II, dla którego śpiewała w Watykanie jako dziewczynka.
Wielkanocną porą na wspominki się zbiera. Też tak macie? Kwiecień 1979. Z chórem Piccolo Coro dell'Antoniano mamy wystąpić przed Papieżem Polakiem. Byłam nieco speszona, kto by nie był ? - roztkliwiała się Hania. Onieśmielenie minęło w oka mgnieniu. Biło od Niego nieprawdopodobne ciepło. Fantastyczny Człowiek przede wszystkim, potem Papież. Logiczne. Jedno z moich najwspanialszych wspomnień. Jeszcze raz: pięknych Świąt.
Jedna fanka Lisicy nie była do końca przekonana co do duchowych uniesień celebrytki i w komentarzu sprowadziła ją trochę na ziemię.
Pani Haniu jest coś czego Pani nie zazdroszczę a mianowicie męża najlepszej przyjaciółki! - napisała wprost. Ale tego spotkania z tak cudownym i kochanym człowiekiem to zazdroszczę najbardziej!
Hania nie pozostawiła takiej uwagi bez komentarza. Żeby odwrócić uwagę, że Tomek jest rozwodnikiem, który wdał się w niesmaczny układ matrymonialny, zaatakowała Kingę:
Żadna "przyjaciółka", a tym bardziej "najlepsza" - odparła. A ten Człowiek, zaiste przez duże CZ.
Ma Pani rację że Człowiek przez duże CZ! Moja wina jak i moja że nazwalam Panią Kingę najlepszą i to przyjaciółką! - odpisała pojednawczo fanka. Mimo to nie zazdroszczę męża który według mojej wiary i wiary Tego Wielkiego Człowieka ma jedną żonę! I proszę nie myśleć, że ja to oceniam bo nie i nie wiem co jeszcze w moim życiu mnie spotka... po prostu nie chciałabym tego przeżyć, a Panią nadal szanuje i życzę dobroci!
Różnie się w życiu układa - odpisała wymijająco Hania. Życzę Ci, aby Tobie ułożyło się jak najlepiej.
Czy Kinga skomentuje poryw szczerości Hanki?
Pudelek pyta Kinga Rusin: "Czy przybije pani kiedyś piątkę Hannie Lis?" Zobaczcie, jak zareagowała.
Opublikowany przez PUDELEK na 7 września 2016