Podobno jego pierwsze spotkanie z Katarzyną Niezgodą było jak grom z jasnego nieba.
Piorun mnie trafił w samym środku Warszawy, w jednym z biurowców, gdzie spotkaliśmy się przed konferencją - mówi Kammel o ich spotkaniu cztery lata temu. Początkowo Kasia, będąca wtedy w trakcie rozwodu, nie chciała się angażować, ale prezenter nie rezygnował. Od trzech lat mieszkają razem jako wieczni narzeczeni.
Często zdarza się mówić o niej "żona". Żyjemy jak małżeństwo tylko bez aktów i podpisów. Pewnie niedługo je złożymy, ale na razie pochłania nas praca - zwierza się Kammel, który zresztą po tym, jak położył kolejne prowadzone przez siebie programy, na nadmiar zajęć nie może narzekać.
Na żywo dopatruje się w tym drugiego dna. Otóż jest w życiu Tomka inna kobieta, z którą był związany 10 lat temu. Marta, podobna do Niezgody o tyle, że także odnosi sukcesy w biznesie i także ma obfite kształty, była jego kochanką, kiedy zaczynał karierę telewizyjną. Wraz ze wzrostem jego popularności, związek zaczął się jednak sypać...
Tomek poszedł swoją drogą, ale nie było na niej miejsca dla tej kobiety - wspomina jego przyjaciel. Podobno jego była wpadła w depresję i nawet po tylu latach ciągle nie może ułożyć sobie życia. Szczególnie, że facet, który ją porzucił, nie daje o sobie zapomnieć.
Gdy Tomek ma problemy, przyjeżdża do willi Marty i wypłakuje się jej w rękaw - mówi znajomy dziewczyny. Mimo, że nie są razem, nadal się przyjaźnią. Tomek ufa Marcie i gdy nikt nie widzi, bywa dla niej czuły. A ona wciąż liczy, że jeszcze będą parą.
Czyli pastwi się nad nią. Szkoda, że nie pojedzie się czasem wypłakać swojej mamie, która mieszka opuszczona w rozpadającym się domu.
