Jola Rutowicz poznała się z Jarkiem Jakimowiczem wygłupiając się w reality show. Ona miała nadzieję, że zrobi w ten sposób karierę, stawiała pierwsze (i ostatnie?) kroki w telewizji. On - był tam "na zsyłce" - przegrany, bez pieniędzy, bez złudzeń.
Joli można wybaczyć - skąd miała wiedzieć, że reality show to same poniżenia i zerowe szanse na "karierę". Jakimowicz nie ma jednak wytłumaczenia - poszedł tam w pełni świadomy tego, co go czeka. Jedyną motywacją było bronienie się za wszelką cenę przed pójściem do pracy. Ten facetie wyobraża sobie chyba, że będzie musiał kiedyś faktycznie coś zrobić.
Czy uczucie zrodzone w tak dramatycznych okolicznościach ma szanse na przetrwanie? Nie mówimy, że nie...
Nasza informatorka spotkała ich w Zakopanem, gdy siedzieli przy stoliku czule się obejmując. Zdjęcie zrobione jest wprawdzie od tyłu, ale nie ma wątpliwości że to oni. Jola była w czarnej, błyszczącej kurtce, z różową torebką, a na stoliku leżała jej różowa opaska.