Gazeta The National Enquirer opublikowała artykuł, w którym dokładnie opisano przygody Paris Hilton z narkotykami. Dziedziczka ma za sobą burzliwą przeszłość. Gwiazda szalała na całego, zanim ustatkowała się w związku ze starszym od niej Benjim Maddenem. Jednak to nie miłość do muzyka sprawiła, że Paris zerwała z nałogiem, ale próżność.
Palenie marihuany wywoływało u gwiazdy nagłe ataki łaknienia. Hilton obżerała się na wszystkich bankietach i imprezach. W domu codziennie wypalała fajkę narkotyku, po czym opróżniała lodówkę. Za ciasne ubrania i podejrzenia o ciążę sprawiły, że gwiazda postanowiła schudnąć.
Wielokrotnie widziałem, jak Paris wymyka się do toalety w nocnym klubie, gdzie w pośpiechu wypala skręta. To dlatego na zdjęciach ma taki tajemniczy uśmiech, jest po prostu upalona – donosi informator The National Enquirer. Każdy wie, że po marihuanie człowiek robi się głodny. Paris zamawiała na imprezy całe tony żarcia i sama je pochłaniała. To dlatego ostatnio tak wyraźnie przytyła. Zapewniam, że nie jest w ciąży.
Cieszymy się, że Paris nie jest w ciąży. Urodzone przez nią dziecko czeka taki sam los jak należące do Hilton psy. Bobas mógłby skończyć jako żywy dodatek do garderoby.