Jesienią zeszłego roku Marcin Dubieniecki, którego nazwisko, od czasu zatrzymania przez CBA znacznie się skróciło, został wypuszczony za trzymilionową kaucją z krakowskiego aresztu. Spędził w nim ponad rok, odkąd w sierpniu 2015 roku został aresztowany pod zarzutem wyłudzenia ponad 14 milionów złotych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, prania pieniędzy w rajach podatkowych i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Razem z nim wpadła jego wspólniczka Katarzyna M., była żona Artura Boruca i prawdopodobnie kochanka Marcina D.
Poznali się podczas jej sprawy rozwodowej z piłkarzem. Dubieniecki, który reprezentował ją w sądzie, wywalczył dla niej alimenty w wysokości 17 tysięcy złotych miesięcznie. Od tamtej pory współpracują ze sobą. Była żona Boruca została prezesem należącej do adwokata firmy Abud Consulting, zajmującej się handlem nieruchomościami, energią elektryczną i paliwami. W 2014 roku założyli drugą firmę, działającą na rynku nieruchomości. Zdaniem prokuratury, są wyraźne przesłanki do tego, by podejrzewać Katarzynę M. o to, że nie tylko wiedziała o przekrętach swojego kochanka, lecz także brała w nich udział.
Na szczęście czternastomiesięczna rozłąka, spowodowana aresztowaniem, nie osłabiła ich uczucia. Pierwsze dni wolności Marcin D. poświęcił na rozwiązanie swojego małżeństwa z Martą Kaczyńską, które przez minione lata i tak istniało już tylko na papierze.
Nie rozwiedli się do tej pory tylko ze względu na stryja Marty, Jarosława Kaczyńskiego, który nie chciał drażnić wyborców rodzinnym skandalem. Odkąd jednak uzyskał większość parlamentarną w obu izbach, mniej się przejmuje tym, co ludzie powiedzą. Ponieważ Marta i Marcin mieli podpisaną intercyzę, rozwód przebiegł błyskawicznie i bezproblemowo.
Marcin to dla Marty już zamknięty rozdział - ujawnia w tygodniku Na żywo znajoma Kaczyńskiej. Szanuje go jako ojca swoich dzieci, więc życzy mu wszystkiego najlepszego.
Jak donosi tabloid, wkrótce córki Kaczyńskiej oraz syn Katarzyny M z małżeństwa z Borucem będą mieli rodzeństwo.
Według naszego rozmówcy, Marcin już wkrótce usłyszy wiele życzeń na nowej drodze życia. Już po rozwodzie opowiadał znajomym, że planuje szybki ślub z Katarzyną - przypomina tabloid. Rzeczywiście, widać, że na serdecznym palcu jego wybranki błyszczy pierścionek. Pytanie, na kiedy para wyznaczyła termin zaślubin. Zawłaszcza że całe Trójmiasto huczy, że wkrótce ich rodzina ma się powiększyć. Podobno będzie syn.
Marcinowi D. wciąż grozi wyrok do 10 lat pozbawienia wolności. Katarzyna M. prawdopodobnie będzie sądzona za współudział. Wychowają synka w więzieniu?