Jak już pisaliśmy, Shannen Doherty nie była zbyt zadowolona kiedy zobaczyła się na okładce magazynu Star z nagłówkiem "ekstremalne metamorfozy", sugerującym, że przeszła w życiu parę operacji plastycznych. Powiedziała przy tej okazji, że specjalnie unika mediów i że "nie chce już ich w swoim życiu". Zaledwie kilka dni po tym była gwiazda serialu Beverly Hills 90210 sama pcha się jednak na okładki brukowców komentując... wszystko! Od imprezowania Lindsay Lohan po seks wideo Paris Hilton.
35-letnia Shannen od dawna słynie z dość wybuchowego charakteru, jednak stwierdziła, że jej wybryki z czasów młodości są niczym w porównaniu do tego, jak zachowała się 20-letnia Lindsay Lohan po otrzymaniu oficjalnej reprymendy od swojego szefa (zobacz: Za dużo imprez)
. Chodzi o to, że po otrzymaniu listu Lindsay wcale nie spokorniała, tylko z tą samą, jeśli nie z większą, częstotliwością bawi się na przyjęciach w Hollywood i Las Vegas. Na przyjęciach, na które nikt nie zaprasza Shannen. Być może właśnie to ją boli?
Przypomnijmy - podczas kręcenia Beverly Hills 90210 Doherty sama została ukarana za podobne zachowanie. Jak jednak tłumaczy serialowa Brenda:
Nie imprezowałam każdej nocy. Raz się spóźniłam do pracy i zostałam zwolniona. Nie dostałam listu z upomnieniem od szefa - po prostu mnie wylali.
Shannen nie oszczędziła też Paris Hilton, choć nie zaatakowała jej bezpośrednio:
Rzeczy, które ja robiłam w wieku 18 lat są niczym w porównaniu do tego co te dziewczyny robią teraz. Nigdy nie brałam narkotyków, nie imprezowałam - nie byłam tego typu dziewczyną [nieprawda! - redakcja]. Nie nagrałam też filmu porno.
To akurat fakt. Jesteśmy dumni z Shannen - nie nagrała filmu porno...
Coś nam się wydaje, że nasza stara znajoma z lat 90-tych po prostu zazdrości młodszym koleżankom popularności. Brenda wyluzuj - i tak nikt cię nigdy nie lubił.
Oj, nieładnie wyszłaś: