Rozwód Melanie Brown znanej ze Spice Girls i Stephena Belafonte to zdecydowanie jedno z najgłośniejszych rozstań w świecie show biznesu. Mel B. "przypomniała o sobie" w dość drastyczny sposób. Byłego ukochanego oskarża o przemoc i zmuszanie do uprawiania seksu grupowego:
Wygląda jednak na to, że ta historia ma więcej wątków. Głos w sprawie postanowiła zabrać "niania" dzieci Mel i Stephena, która - według zeznań wokalistki - miała zostać zapłodniona przez Belafonte i dokonać aborcji. Lorraine Gilles złożyła swoje zeznania, w których twierdzi, że Mel zrobiła z niej "prostytutkę".
Zeznania Mel robią ze mnie wyłudzaczkę, prostytutkę i osobę rozbijającą rodzinę - twierdzi Gilles. Brown uwiodła naiwną 18-latkę, która przyjechała na studencką wymianę z Niemiec do Wielkiej Brytanii. Zachęcała niezobowiązującym seksem, alkoholem i sławą. Co jakiś czas kontaktowała się ze mną, zapraszała na drinka, co szybko kończyło się seksem oraz okazyjną opieką nad dziećmi.
Z czasem ich znajomość miała "rozwinąć się" i funkcjonować "poza małżeństwem Stephena i Mel. Brown tłumaczyła to faktem, że ma "otwarty związek z mężem".
Kobieta zapewnia, że po powrocie do Niemiec, Mel nadal utrzymywała z nią kontakt, proponując pracę w roli niani i dalsze spotkania o charakterze seksualnym. Zdradza też intymne szczegóły z życia seksualnego pary:
Kochali się sporadycznie, czasem kilka razy w tygodniu, a czasem nie robili tego miesiącami. Belafonte nie był obecny podczas większości seksualnych spotkań Mel.
Gilles i Belafonte mieli uprawiać seks tylko, gdy zaprosiła ich do tego Brown. Jak twierdzi Lorraine, jego rola i tak sprowadzała się wtedy głównie do rejestrowania igraszek. Opiekunka twierdzi, że para zapraszała do sypialni także inne kobiety, podczas gdy Lorraine sprawowała opiekę nad dziećmi.
We wrześniu 2016 roku Gilles zdecydowała się zakończyć relacje z małżeństwem zdając sobie sprawę, że znajduje się w centrum małżeńskiego konfliktu.
Gilles czuje się "poszkodowana" i prawdopodobnie będzie dociekać odszkodowania w sądzie.
Wierzycie w jej wersję?