Od czasu rozwodu Michał Wiśniewski i Mandaryna muszą dzielić się opieką nad dziećmi. Xavier i Fabienne mieszkają z mamą i jej kochankiem Michałem "rzuciłem pracę" Szatkowskim, a z ojcem mogą spędzać tylko ściśle określony przez sąd czas. I ani chwili dłużej. Bardzo pilnuje tego Marta. Wiśniewski ma dość tej sytuacji i skarży się na swoją byłą małżonkę na (a jakże) swoim blogu:
xavier obchodzi 24-go swoje urodziny /i pomyśleć, że byłem wtedy najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem/ - 6-ste. jak się okazało spędzi je w centrum handlowym. słabo. chciałem mu zorganizować porządne party w domu ale okazuje się, że centrum jest lepsze. wstyd. no ale cóż ... dzieci z przedszkola już zaproszone. szkoda, że moja była połówka nie konsultuje takich rzeczy z tatą. tym bardziej, że dzień wcześniej jest jego dzień. DZIEŃ OJCA! nie będę powielał urodzin. spędzę je z synem normalnie. szkoda tylko, że na główne party nie zostałem w ogóle zaproszony.
Żali się też, że Mandaryna uniemożliwia mu spędzanie urlopu z synem i córką. "Prosi" ją publicznie, by zgodziła się na to w tym roku:
mam przynajmniej nadzieję, że tym razem będę mógł wyjechać z dziećmi na wakacje. oby. 2 tygodnie tylko dla nas.
Wyobrażacie sobie jego wpis, jeżeli by mu odmówiła?