Jamie Lee Curtis, znana z kultowej komedii z Eddie Murphym Nieoczekiwana zmiana miejsc, po wielu latach ukrywania sekretu publicznie przyznała się do uzależnienia od środków nasennych i znieczulających. Aktorka rozpoczęła kampanię przeciwko operacjom plastycznym i panującej w Hollywood tyranii młodego wyglądu.
W obszernym wywiadzie, którego udzieliła amerykańskiej gazecie, wyznaje, że w pogoni za wieczną młodością zniszczyła swoją rodzinę. Po przeprowadzonych zabiegach powiększenia piersi, usunięcia dwóch żeber i podniesienia łuków brwiowych gwiazda uzależniła się od wyprodukowanych na bazie narkotyków środków przeciwbólowych. Głód był tak wielki, że Curtis... regularnie okradała męża i siostrę, aby mieć pieniądze na pastylki!
Kiedy pojawiły się pierwsze oznaki starości, wpadłam w histerię. Byłam przekonana, że moje małżeństwo się rozpadnie. Poddałam się całej serii zabiegów chirurgicznych, ale czułam się coraz brzydsza – wyznaje Jamie Lee. Początkowo brałam środki nasenne i przeciwbólowe, aby nie czuć bólu pooperacyjnego. Z czasem jednak zaczęłam łykać całe garście leków, które popijałam alkoholem.
Pamiętam, że raz ukradłam mocne środki mojej siostrze, która miała skomplikowane złamanie nogi. Byłam gotowa narazić ją na niewyobrażalny ból tylko po to, aby zapomnieć o moim starzejącym się ciele.
Dopiero po 9 latach od zerwania z nałogiem Curtis przyznała się do uzależnienia. Od tego czasu nie poddała się żadnej operacji plastycznej i regularnie uczęszcza na spotkania z psychologiem. Jamie Lee ogłosiła, że wypowiada wojnę panującemu w Hollywood ideałowi piękna.
Szczytny cel, z góry skazany na niepowodzenie.